Trasa wymagająca, przebiega przez odludne tereny lub ruchliwe drogi, przeznaczona dla dorosłych lub doświadczonej młodzieży z opiekunem, odległość: 40 km
Trasa prowadzi przez tereny zróżnicowane przyrodniczo, obfituje w piękne panoramy i widoki. Niestety wymaga sporo doświadczenia w poruszaniu się rowerem po drogach publicznych, większość wycieczki przebiega przez drogi bez pobocza poza obszarem zabudowanym (dość odludnym). Wycieczkę najlepiej zaplanować na sobotę lub niedzielę około południa, ze względu na mniejsze natężenie ruchu.
Wycieczkę zaczynamy od budynku naszej szkoły (SP nr 20) i jedziemy ul. Toszecką w kierunku ul. Jagodowej (patrz post Trasa # 2). Możemy z ul. Toszeckiej skręcić w lewo, w ul. Pionierów; a następnie podążać ul. Perseusza i Zygmuntowską w stronę ul. Strzelców Bytomskich. Ewentualnie zjeżdżamy z ul. Toszeckiej w ul. Oriona (koło stacji Shell) i poruszamy się ulicą Zygmuntowską. Ponadto możemy dotrzeć ul. Toszecką do ul. Czołgowej (najwygodniejsza trasa) lub skręcić bezpośrednio w ul. Jagodową za Kąpieliskiem Czechowice. Ostatnią opcją jest przejazd przez ul. Portową, ul. Główną i ul. Oświęcimską (przez przejazd kolejowy).
Ulicą Jagodową dotrzemy do miejscowości Dzierżno.
Po dotarciu do widocznego powyżej skrzyżowania kierujemy się drogowskazami i skręcamy w lewo, a po przejechaniu kilkuset metrów wjeżdżamy w prawo pod wzniesienie – w ulicę Młyńską. Po zjechaniu z górki zobaczymy gospodarstwo rolne (po prawej). Corocznie po żniwach gospodarz wykonuje postacie Minionków z beli słomy, które można oglądać do późnej jesieni.
Następnie miniemy zakręt (z ograniczoną widocznością), Śluzę Dzierżno na rzece Drama i wjedziemy w wąską, ciemną drogę, która jest gęsto zarośnięta przez rzędy drzew po obu jej stronach. Urokliwy, leśny szpaler z drogą asfaltową doprowadzi nas do niestrzeżonego przejazdu kolejowego (chyba już nieczynnego). Ponownie przejedziemy odcinkiem ulicy Młyńskiej z gęstą aleją drzew (po obu stronach jezdni). Zbliżając się do skrzyżowania z DK 40, miniemy strzelnicę (po lewej), a po prawej stronie zobaczymy drogowskaz ze strzałką na Kędzierzyn Koźle. Teraz czeka na nas najtrudniejszy i niebezpieczny etap trasy. Ostrożnie włączamy się do ruchu i skręcamy w lewo. Fragment drogi krajowej nr 40 prowadzący do Byciny posiada wąskie pasy jezdni bez pobocza utwardzonego (jezdnia nieco zwężona po naprawie nawierzchni, która została podwyższona względem pobocza gruntowego), a ponadto panuje na niej wzmożony ruch i posiada wąskie zakręty. Mijające nas (blisko) samochody muszą skorzystać z fragmentu sąsiedniego pasa przy wymijaniu, przez co niestety czasami możemy tamować ruch. Ze względu na samochody ciężarowe nie zalecam jeździć tamtędy w dni powszednie, ponieważ jest to bardzo niebezpieczne. Po południu w soboty i niedziele przepływ pojazdów jest najmniejszy, ponadto ruch pojazdów ciężarowych jest bardzo ograniczony – nie powinniśmy natrafić na żadnego TIR-a. Jedyne ciągniki siodłowe, które można spotkać w weekendy, to cysterny z mlekiem lub te używane na potrzeby rolnictwa (mimo wszystko to rzadki widok).
Po przejechaniu około 2 km, po lewej zobaczymy parking TIR (obecnie tj. październik 2021 r. – rozkopany i w remoncie). Zalecałbym szczególną ostrożność przy skręcie w ulicę Nad Kanałem. Miejsce skrętu umiejscowione jest zaraz za zakrętem drogi krajowej, dlatego też zalecałbym zjechać na nieutwardzone pobocze i przejechać lub przejść na wprost – będzie to o wiele bezpieczniejsze. Na wale u stóp parkingu można zobaczyć resztki betonowych schodów prowadzących w górę. Po wdrapaniu się na górę znajdziemy się w dawnym punkcie widokowym na jezioro – Małe Dzierżno. Jeszcze w 2018 roku był sens, aby tam wchodzić, a obecnie wszystko jest zbyt zarośnięte przez drzewa i krzewy, żeby można było cokolwiek zobaczyć, a nawet wejść na górę wału.
Widok na wał jeziora w 2020 r.
Zdjęcie z 2020 r. dla porównania.
Wejście na wał (od parkingu TIR) w 2020 r.
W 2018 roku można było tam spotkać pojedyncze osoby zażywające kąpieli słonecznych, obecnie teren wokół jeziora jest opustoszały i zarośnięty. Aktualnie najlepszym punktem widokowym jest oddalone o kilkadziesiąt metrów miejsce przy wieżyczce. Należy jechać ulicą Nad Kanałem, aż po prawej zobaczymy obiekt hydrologiczny, a po lewej budynek – wieżę obserwacyjną wraz z prowadzącymi do niej schodami (które w lecie są ledwo widoczne ze względu na wysoką trawę). Wejście tutaj jest o wiele bezpieczniejsze i mamy lepszy widok na jezioro.
Widok na ul. Nad Kanałem i obiekt hydrologiczny. Październik 2021 r.
Trzeci punkt widokowy
Jadąc dalej ul. Nad Kanałem i skręcając w lewo znajdziemy się w leśnej alejce, która przechodzi w uliczkę domów jednorodzinnych. W rzeczywistości ulica kończy się prywatną posesją i nie jest przejezdna jak pokazują to Mapy Google. Jak można zauważyć prywatne biznesy wokół jeziora to głównie restauracje, przystanie żeglarskie oraz kwatery noclegowe. Możemy podziwiać jezioro ponad ogrodzeniami zabudowań, ewentualnie skorzystać z oferty lokalnych przedsiębiorców.
Jezioro Duże Dzierżno
Wyjeżdżamy z parkingu TIR i skręcamy w lewo, ostrożnie przemieszczamy się DK nr 40 w kierunku Byciny – niestety kierowcy lubią przekraczać na tym odcinku dozwoloną prędkość, co można zauważyć po fotoradarze z wyświetlaczem umiejscowionym na rogatkach miejscowości. Po dotarciu do Byciny należy skręcić w lewo, w ul. Gliwicką (przed boiskiem). W celu uniknięcia lewoskrętu można wykonać manewr zawracania na zatoczce przed boiskiem. Urokliwa polna trasa prowadzi do Taciszowa, po drodze miniemy most nad Kanałem Gliwickim i w oddali zobaczymy zabytkową wieżę zegarową – dzwonnicę (po lewej).
Na zakręcie ul. Gliwickiej zobaczymy kościół z dzwonnicą oraz zjazd w lewo (z małą wysepką).
Następnie wjeżdżamy w bardzo wąską i ciemną dróżkę (po prawej), która prowadzi między dwoma szpalerami drzew oraz betonowym płotem posesji kościelnej. Szczelnie zasłonięta przez drzewa i płot szutrowa, dziurawa ścieżka wygląda dość upiornie (nie widać co jest na jej końcu), ale w weekendy można spotkać tam kilku spacerowiczów. Po kilkuset metrach wyjedziemy na otwartą polanę pomiędzy polami, a następnie podążamy w kierunku wzniesienia, na które prowadzą dwie udeptane ścieżki. Po lewej znajduje się mniej strome podejście, na które da się wjechać rowerem po wrzuceniu odpowiedniego przełożenia.
Po wejściu zobaczymy Duże Dzierżno.
Wariant trasy (bezpieczniejszy) do Taciszowa przez Rzeczyce (z pominięciem DK nr 40 oraz Małego Dzierżna)
Odsyłam do trasy nr #3. Kierujemy się do ul. Portowej, a następnie zjeżdżamy w ul. Zamkową lub skracamy drogę przez Niepaszyce – ul. Zacisze i Klasztorną do ul. Einsteina. Następnie wybieramy ul. Kasztanową lub Słoneczną (szutrowe ścieżki przez pola) i dojeżdżamy do ul. Szkolnej, która prowadzi do Rzeczyc. Ewentualnie możemy jechać przez Brzezinkę Przemyską – ul. Leona Wyczółkowskiego do Przemyskiej i Radomskiej, a następnie ul. Kozielską do Bydgoskiej i Szkolnej. Ostatecznie możemy wybrać skrót do ul. Einsteina przez ul. Wyczółkowskiego i Eiffle'a.
Z ulicy Szkolnej skręcamy w lewo, w ulicę Kolejową; na rozdrożu kierujemy się w prawo, aż dotrzemy do wiaduktu kolejowego. Następnie znów skręcamy w lewo (na Taciszów), po drodze miniemy duńską chlewnię. Obecnie fragment tej drogi został wyasfaltowany (nie posiada utwardzonego pobocza), ponadto jest bardziej ruchliwy, niż przed modernizacją – dawniej jezdnia była pokryta ośmiokątnymi płytami chodnikowymi. Po dotarciu do skrzyżowania z ul. Gliwicką kierujemy się w prawo (do centrum Taciszowa), po dojechaniu na rozstaj dróg zauważymy na wprost kościół w Taciszowie.
Dzika plaża przy Dużym Dzierżnie oraz łowiska dla wędkarzy
Będąc w Rzeczycach skręcamy w prawo za wiaduktem kolejowym (w przeciwnym kierunku do Taciszowa, w ul. Piaskową) pierwsza ścieżka po lewej prowadzi do mało uczęszczanej plaży. Piaszczysta i kamienista dróżka zakręca ostro za drzewa, wobec czego z ulicy wygląda jakby niczego tam nie było, następnie przejdziemy blisko płotu prywatnej posesji i wyjdziemy na plażę (po przejściu około 600 m). Zalecam iść pieszo, ponieważ wąska ścieżka schodzi ostro w dół, pokryta jest głębokim i często mokrym piachem oraz ostrymi kamieniami. Dookoła wszystko jest gęsto zarośnięte i czasami próbują się tamtędy ,,przeciskać" samochody. Plaża jest czysta, obszerna; a dookoła rozpościera się piękny widok. Niestety obowiązuje tam bezwzględny zakaz kąpieli, ponieważ wody obydwu jezior są zanieczyszczone od kliku dekad, ponadto tworzy się tam ,,gruby kożuch" sinic (w związku z tym nie ma ratownika).
Po przejechaniu kilkuset metrów wzdłuż ul. Piaskowej i minięciu domków letniskowych możemy znów skręcić w lewo. Natrafimy na dwie zatoczki, jedna z nich jest łowiskiem wędkarskim, a druga służy do spławiania łódek i skuterów wodnych.
Podsumowując, nie warto tamtędy iść (jechać się nie da), ponieważ nie ma niczego ciekawego do zobaczenia, a trasa jest skrajnie trudna oraz nieco upiorna.
Komentarze
Prześlij komentarz