Trasa #12 ZESPÓŁ PAŁACOWO–PARKOWY W BRYNKU PRZEZ ŁUBIE

Trasa trudna przeznaczona dla młodzieży z opiekunem, przebiega ruchliwymi drogami krajowymi z okazjonalnym poboczem utwardzonym. Odległość 55 km.


Zasadniczo mógłbym napisać, że należy jechać prosto od naszej szkoły ul. Toszecką w kierunku Pyskowic przez 27 km, ale pominąłbym istotne szczegóły. Ze względu na wzmożony ruch, zalecam zaplanowanie wycieczki na sobotę lub niedzielę.

Trasę rozpoczynamy od przejechania ul. Toszecką w kierunku Pyskowic, za salonem samochodowym Citroena droga posiada utwardzone poboczne (praktycznie aż do Pyskowic). Wszelkie porady dot. tego etapu opisałem w artykule Trasa #2. Przed Kąpieliskiem Czechowice trasa ulega miejscowemu przewężeniu, ale obecnie po remoncie odcinek od wiaduktu do centrum ogrodniczego został poszerzony i jest znacznie bezpieczniej. Po wjechaniu na wąski wiadukt (mostek) jedziemy dalej (mijając zjazd na Ziemięcice). Na tym etapie pobocze utwardzone jest wąskie i pofalowane. Na wysokości skrętu na Pyskowice (ul. Powstańców Śląskich) wybudowano obecnie fragment ścieżki rowerowej, która ułatwia bezpieczne wyjechanie z miasta. Nadal poruszamy się prosto. Powoli zbliżamy się do sporego i ruchliwego skrzyżowania z DK94. Jadąc na lewo dotrzemy do Toszka i Strzelec Opolskich, a na prawo do Kamieńca. Na skrzyżowaniu z ul. Bytomską obowiązuje sygnalizacja świetlna oraz droga zmienia się na trzypasmową w jednym kierunku (pasy do wykonania skrętu). Warto pamiętać, że rowerzysta może zająć środek pasa ruchu przy zbliżaniu się do skrzyżowania (tak samo przy oczekiwaniu na światłach) – w tym przypadku może to być pomocne. Po sprawnym przejechaniu skrzyżowania, nadal jedziemy prosto. Przy pokonywaniu sporego wzniesienia, należy zachować szczególną ostrożność (zwężenie – brak pobocza utwardzonego). Po minięciu szkoły jedziemy na wprost ul. Pyskowicką do Łubia. Na tym etapie brakuje pobocza utwardzonego, ale za Pyskowicami trasa staje się dużo spokojniejsza (DW 901 mija Pyskowice po lewej stronie). Pojawiają się tutaj pojedyncze samochody, ale jeżdżą szybko. Miniemy tutaj przykład urbanistyki łanowej – nowo budowane osiedle, które stale się rozrasta.

Ul. Wyzwolenia za Pyskowicami, przystanek Srocza Góra, rok 2020.

Osiedle wybudowane na środku dawnego pola uprawnego. Widok po zjechaniu z głównej drogi.




Wspomniane osiedle miniemy po lewej stronie. Cały czas jedziemy prosto, czeka nas kilka wzniesień i zjazdów. Najbardziej niebezpieczny znajduje się w pobliżu DPS-u w Łubiu, stromy podjazd kończy się agresywnym zakrętem w dół. Przy zjeździe z górki, jesteśmy słabo widoczni dla samochodów jadących pod wzniesienie. Pomimo, że droga ta nie ma utwardzonego pobocza, ruch jest niewielki, jest relatywnie bezpiecznie, chociaż pojedynczy kierowcy miewają tutaj ,,ciężką nogę". Ponadto jest nieco odludnie. Kiedyś minąłem tutaj zmumifikowane truchło psa (leżące na środku pasa), które widziałem ponownie dwa tygodnie później. Po minięciu newralgicznego etapu trasy dojedziemy do skrzyżowania, przystanku autobusowego i stadionu (po lewej). Skręt na lewo doprowadzi nas do Kopienicy,  Zacharzowic i Toszka, natomiast na prawo dojedziemy do Księżego Lasu i Wilkowic. Jedziemy prosto na Jasionę.

Skrzyżowanie w Jasionie, widok od wsi Wojska na ul. Pyskowicką.

Po minięciu Jasiony jedziemy nadal prosto w kierunku Połomi. Tutaj musimy przejechać przez niebezpieczne skrzyżowanie równorzędne. Kierowcy mijają się tutaj z absurdalnymi prędkościami, co przypomina jakąś kreskówkę i wygląda przerażająco. Najwyraźniej nie jest to moje subiektywne odczucie, ponieważ wracając tą trasą byłem świadkiem poważnego wypadku dwóch samochodów osobowych, a jeden z nich wylądował w rowie. Na miejscu była już policja, straż pożarna, OSP i helikopter LPR. Całe szczęście przepuszczono mnie, dzięki czemu uniknąłem dwudziestokilometrowego objazdu po okolicznych wioskach. Końcowy etap trasy w kierunku Brynka jest dość niebezpieczny. Droga tutaj ma bardzo złą nawierzchnię przy poboczach (stan na 2021 rok), która jest wgniatana przez ciężarówki i nieustannie łatana, w wyniku czego samochody czasami wyjeżdżają tutaj na środek pasa przeciwnego i mają mało miejsca na wymijanie. Po dojechaniu do skrzyżowania z DK 11 radzę skorzystać z przejścia dla pieszych, ze względu na spory ruch na ,,krajówce". Za skrzyżowaniem jedziemy prosto i skręcamy w prawo, w kierunku ogrodu botanicznego.

Wejście na teren ogrodu jest darmowe, chociaż (ściśle rzecz ujmując) nie jest to ogród botaniczny, a bardziej park przypałacowy. Wchodząc do parku po lewej miniemy Technikum Leśne, (po prawej) Pałac w Brynku z kaplicą przypałacową (obecnie internat technikum i siedzibę nadleśnictwa) oraz poniemieckie zabudowania folwarczne, które obecnie zagospodarowane są przez nadleśnictwo i szkołę podstawową.

Siedziba Technikum Leśniczego w Brynku.


Pałac w Brynku.







Idąc prosto dojdziemy do zabudowań folwarcznych.






Dąb Niepodległości.
Pałac w Brynku widok z tyłu.









Nadal funkcjonująca kaplica przypałacowa w Brynku.












Po minięciu pałacu (po lewej) przechodzimy prosto do zabudowań gospodarczych.













Szkoła Podstawowa w Brynku.











Idąc dalej prosto, wejdziemy w las.







Dróżka leśna jest jednocześnie szlakiem rowerowym, który prowadzi do wsi Hanusek, niestety nie sprawdzałem tego z racji zmęczenia. Mam po co tu wrócić. 

Wracamy do Gliwic tą samą trasą (przez Łubie).





 



Komentarze